Idźcie chłopcy chłopcy w pole orać
Idźcie chłopcy w pole siać
A ja pójdę w świat szeroki
Cudnie kochać i śpiewać
Nie mogą się na świat rodzić
I na roli harować
Ale po co się narodził
Abym u Janki tańcował
Chciałbym zostać marynarzem
I przemierzać morską toń
A morski wiatr na pokładzie
Sudził mą gorącą skroń
Gdy mój statek zakotwiczył
W miejscu co się portem zwie
Pragnę spotkać tam dziewczynę
Aby utuliła mnie
Gdy będę znów na morzu
Pośród mórz gdy wicher wie
I znów na mnie ktoś tam w porcie
Ktoś kochany czeka mnie