Szedł raz odważny gajowy,
Do lasa ciemnego.
Swą miłą, co mu milszą jest,
Jak wszystko na świecie — ja — ja —
On wziął swą miłą za rączkę
wywiódł do lasa.
Przeleciał raz gajowemu,
Sorniczek przez drogę.
On przymierzył — i wystrzelił
Swej miłej do piersi strzelił —
Ta ciemna noc, ta winna jest,
Że on ją zastrzelił.
Zobaczył ładny gajowy —
Co on tam zastrzelił,
Swą miłą, co we krwi leży —
Ostatnie słowo mu mówi:
Ta ciemna noc, ta winna jest,
Że ja umierać mam.
Nabił odważny gajowy
Fuzyję jeszcze raz.
On przymierzył i wystrzelił
I sobie do piersi strzelił,
Ta ciemna noc, ta winna jest,
Że ja umierać mam