Mieszka sobie w oceanie sympatyczny starszy śledź
Nieostrożnie niesłychanie nigdy nie wpadł w żadną sieć
Czasem płynąc w wodzie słonko on na dnie piaszczystym spał
Dość przykładnie żyć z małżonką a za żonę flądre miał
O hej, o hej nie zdradzał jej
Mimo że troszkę, mimo że troszkę
Mimo że tro, mimo że tro,
mimo że troszkę chciał
Dość przykładny żywot śledzia nic dobrego nie dał mu
W pomysłowej beczce siedzi pośród innych śledzi stu
To jest morał poglądowy jak na dłoni możesz mieć
A dla szprotek nie trać głowy lecz przy żonie własnej siedź
O hej, o hej nie zdradzaj jej
Bo wpadniesz, bo wpadniesz kiedyś
Bo wpadniesz tak, bo wpadniesz tak
Bo wpadniesz tak jak śledź