Raz w górach skalistych żył zbójca odważny, odważny był piękny i młody
Na zamki, na dwory na ciche klasztory napadał, rabował i palił [x2]
Wziął sobie ze dworu dziewczynę jak lalkę aby mu służyła za wierną kochankę
Z początku płakała lecz w końcu przestała zbójca był piękny i młody [x2]
Lecz razu pewnego po źródła skaliste ranił on serce niewinnej dziewicy
Słuchajcie Panowie, popatrzcie świadkowie, cóż miłość zbójecka jest warta [x2]